Z serca Polski nr 8/17
Gwarancja jakości
Dotychczas przeglądy pojazdów kolejowych na poziomie P4 zlecaliśmy na zewnątrz. Teraz bierzemy sprawy w swoje ręce. W 2018 r. ruszy budowa hali napraw w Sochaczewie. Dla przewoźnika będzie korzystniej i sprawniej, dla podróżujących – jeszcze bezpieczniej.
Kolejowe usługi przewozowe to coś więcej niż planowanie i przestrzeganie rozkładów jazdy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami trzeba też zadbać o właściwy stan techniczny pociągów. Cykl przeglądowo-naprawczy taboru składa się z pięciu poziomów utrzymania. Pierwszy z nich – P1 – to przeglądy kontrolne. Umożliwiają utrzymanie pojazdu trakcyjnego we właściwym stanie technicznym, gwarantującym bezpieczeństwo ruchu i niezawodność pracy. Poziom drugi jest nieco bardziej wnikliwym przeglądem okresowym, uwzględniającym dodatkowe kontrole. Poza tym, w połowie okresu międzynaprawczego przeprowadzany jest przegląd poszerzony (P3). Prace objęte poziomami P1–P3 realizują specjaliści spółki Koleje Mazowieckie. Działania w ramach dwóch pozostałych poziomów zlecane są na zewnątrz. Są to naprawy rewizyjne – P4 (przegląd podzespołów i zespołów z częściowym demontażem) oraz główne – P5 (pełen demontaż podzespołów i zespołów pojazdu trakcyjnego, weryfikacja, naprawa lub wymiana elementów zużytych bądź uszkodzonych).
– Obecnie dysponujemy kilkunastoma różnymi typami taboru. Taka sytuacja stwarza spore problemy związane nie tylko z utrzymaniem ich na odpowiednim poziomie – szczególnie P4. Do wyzwań należą także – planowanie napraw, czasochłonność postępowań przetargowych, ceny, terminowość wykonawców czy jakość usług
– mówi członek zarządu, dyrektor eksploatacyjny KM Czesław Sulima.
Rzeczowe argumenty
Ze względu na olbrzymie znaczenie przeglądów pojazdów na poziomie P4 – z punktu widzenia bezpiecznego użytkowania – zarząd spółki zdecydował o rozbudowie jednej z funkcjonujących już Sekcji Napraw i Eksploatacji Taboru. Najlepszy na tę inwestycję okazał się Sochaczew. Wpłynęły na to przede wszystkim kwestie własnościowe – sochaczewska sekcja należy do spółki. Dodatkowo Koleje Mazowieckie dokupiły sąsiadujące grunty o powierzchni ponad 6,5 ha. Nie bez znaczenia okazała się też sama lokalizacja – Sochaczew położony jest niedaleko Warszawy, przy linii kolejowej E20, blisko autostrady i dworca kolejowego.
Wspólnie łatwiej
Spółka zdecydowała się na formę partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Ma ona polegać na podziale zadań. Partner prywatny z własnych środków wybuduje bazę utrzymaniowo-naprawczą w Sochaczewie (na gruntach KM). Będzie również eksploatował powstały obiekt i zarządzał nim. Zyska możliwość prowadzenia przeglądów taborów na zasadach komercyjnych, ale w zamian za to zapewni wieloletnie utrzymanie taboru KM na poziomie P4 dla około 50 pojazdów rocznie.
– Po wyborze partnera prywatnego, najlepiej branżowego, zawrzemy z nim umowę o PPP, gwarantującą naprawę w poziomie P4 całego taboru, jakim dysponujemy. Będą to elektryczne zespoły trakcyjne, wagony piętrowe, lokomotywy elektryczne i szynobusy spalinowe. Umowę o PPP podpiszemy na 20 lat. Po jej wygaśnięciu baza utrzymaniowo-naprawcza trafi w ręce spółki, ale w takim stanie, aby możliwe było dalsze utrzymywanie tam taboru KM na poziomie P4
– dodaje Czesław Sulima.
Kiedy i za ile?
Szacunkowa wartość przedsięwzięcia, tj. równowartość planowanych kosztów napraw taboru KM na poziomie P4, wyniesie ponad 1,3 mld zł netto. Budowa hali w Sochaczewie ruszy w drugiej połowie przyszłego roku i potrwa 2 lata.
Liczba wyświetleń: 171
powrót